Orban przybył do Moskwy na spotkanie z Putinem. "Misja pokojowa"
W ramach swojej misji pokojowej premier Viktor Orban przybył do Moskwy. Szef rządu spotka się z prezydentem Rosji Władimirem Putinem – poinformował sekretarz prasowy Orbana Bertalan Havasi, którego cytują rosyjskie agencje prasowe.
"Misja pokojowa jest kontynuowana. Drugi przystanek: Moskwa" – napisał na portalu X szef węgierskiego rządu krótko przed południem w piątek.
Michel: Orban nie może kontaktować się z Rosją w imieniu UE
Pierwsze, nieoficjalne doniesienia o planowanej wizycie Orbana w stolicy Rosji pojawiły się w czwartek, wywołując krytykę ze strony najważniejszych urzędników UE.
Przewodniczący Rady Europejskiej Charles Michel oświadczył, że "rotacyjna prezydencja UE, którą obecnie sprawują Węgry, nie ma mandatu do nawiązywania kontaktów z Rosją w imieniu UE".
Podkreślił, że stanowisko RE jest jasne: Rosja jest agresorem, a Ukraina ofiarą. "Żadna dyskusja na temat Ukrainy nie może odbyć się bez Ukrainy" – napisał Michel na portalu X.
Szef unijnej dyplomacji Joseph Borrell podkreślił, że Rada UE nie udzieliła Orbanowi mandatu do złożenia wizyty w Moskwie w imieniu Unii oraz że taka podróż może odbyć się wyłącznie w ramach dwustronnych stosunków między Węgrami a Rosją.
Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow poinformował w czwartek dziennikarzy, że 5 lipca Putin będzie miał napięty harmonogram pracy. Dopytywany o spotkanie z Orbanem Pieskow ani nie potwierdził, ani nie zaprzeczył.
"Nie potrzebuję mandatu". Orban odpowiada na krytykę z Brukseli
Przed wylotem do Moskwy premier Węgier powiedział w wywiadzie radiowym, że sprawowanie prezydencji w Radzie Unii Europejskiej nie daje mu uprawnień do prowadzenia rozmów z Rosją i Ukrainą w imieniu UE. – Nie potrzebuję mandatu, bo niczego nie reprezentuję – stwierdził.
We wtorek podczas wizyty w Kijowie, pierwszej od początku rosyjskiej inwazji na Ukrainę, Orban zwrócił się do prezydenta Wołodymyra Zełenskiego z prośbą o rozpoczęcie negocjacji z Moskwą i osiągnięcie zawieszenia broni. Rzecznik prezydenta Ukrainy Igor Żółkiew oświadczył w odpowiedzi, że Kijów przyjął do wiadomości propozycję premiera Węgier, ale nie uważa tego planu za realny.